Ten, kto udaje się hen daleko poza oceany, zmienia nad sobą niebo, nie zmienia w sobie serca...

Tę rzeczywistość innego nieba i nie zmieniającego się serca poznał ks. Ignacy Posadzy. On wołał za kard. Augustem Hlondem, że na obczyźnie giną polskie dusze! Dlatego właśnie jesteśmy, dlatego pozostawiamy swoją ukochaną Ojczyznę i jedziemy wszędzie tam, gdzie biją polskie serca. Bo chcemy, aby one nie tylko biły, ale i żyły pełnią życia.

Pragniemy, aby te polskie serca, które zmieniły nad sobą niebo i biją pod innymi niebami, żeby te serca pozostały wierne spuściźnie polskiej, chrześcijańskiej kulturze, żeby nie żyły osamotnione, żeby nie wystygły, żeby pozostały sercami wiernymi Chrystusowi i swoich chrześcijańskim korzeniom.

Na każdym miejscu świata emigranci potrzebują opieki i troski duszpasterskiej, by nie stracili wiary i nie oderwali się do Kościoła. Dlatego posługę duszpasterską wśród polskich emigrantów pełnią księża i siostry z różnych diecezji i zgromadzeń, głównie zaś Zgromadzenie Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla dla Polonii Zagranicznej. Jest to nasz charyzmat, zostawiony nam przez Założyciela Sługę Bożego O. Ignacego Posadzego.

Swoją posługę traktujemy jako służbę Bogu w bliźnich. Konkretną formą naszego apostolatu jest modlitwa i wszelkiego rodzaju prace, jakie spełniamy. Misję Zgromadzenia pełnimy przez całe życie, niezależnie od miejsca i rodzaju pracy. Wszystko, cokolwiek czynimy, składamy w ofierze za polskich emigrantów. Staramy się być znakiem Chrystusa we współczesnym świecie przez swoją postawę, strój zakonny, codzienną modlitwę i wykonywaną pracę.

Oprócz niesienia Boga i podtrzymywania ojczystych tradycji wśród naszych rodaków, swoją troską siostrzaną obejmujemy naszych braci z innych kultur, krajów i wyznań. Jesteśmy siostrami dla tych wszystkich, których spotykamy na naszych drogach, świadome tego, że w każdym z nich zamieszkuje Chrystus.